Za szybko w terenie zabudowanym
Jedną z głównych przyczyn zdarzeń drogowych jest nadmierna prędkość. Dlatego też kierowcy lekceważący obowiązujące przepisy określające dopuszczalną prędkość muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami. Efekty pracy policjantów z ruchu drogowego pokazują, że w dalszym ciągu nie brakuje kierowców, którzy kierując się brawurą jeżdżą za szybko. I ponoszą za to konsekwencje prawne.
Wczoraj policjanci z ruchu drogowego sprawdzali prędkość, z jaką poruszają się kierowcy na terenie gminy Sułów. Około godz. 08:00 w Deszkowicach, funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej kierującego pojazdem marki Toyota. Policyjny miernik prędkości wskazał, że 48-letni mieszkaniec Lublina jechał z prędkością 110 km/h, gdzie na tym odcinku drogi obowiązywało ograniczenie do 50 km/h.
W gminie Sułów funkcjonariusze sprawdzali prędkość jazdy kierowców również dzień wcześniej. W miejscowości Rozłopy zatrzymali do kontroli drogowej 30-letniego mieszkańca tej gminy, który kierując Subaru w terenie zabudowanym na liczniku miał 128 km/h. W Deszkowicach natomiast 54-letni mieszkaniec gm. Konopnica siedząc za kierownicą BMW jechał z prędkością 124 km/h. W Szczebrzeszynie zatrzymana do kontroli drogowej 33-letnia mieszkanka Lublina kierując audi jechała z prędkością 116 km/h. Również w Zamościu na ul. Sikorskiego 39–latek kierujący audi poruszał się z prędkością powyżej 100 km/h, podobnie jak w Dębowcu 27-letnia mieszkanka Chełma siedząca za kierownicą pojazdu marki Renault.
Za rażące przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym kierowcy stracili prawo jazdy na trzy miesiące. Otrzymali także mandaty i punkty karne.
Warto pamiętać, że jeżeli osoba, której zatrzymano dokument prawa jazdy w okresie 3 miesięcy po raz kolejny zostanie zatrzymana w takich okolicznościach przez policjantów - czas zatrzymania dokumentu wydłużony zostanie do 6 miesięcy. Kolejne zatrzymanie za kierownicą wiąże się z cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu.
D.K-B.