Przywłaszczył elektronarzędzia
56-latek odpowie za przywłaszczenie elektronarzędzi i akcesoriów spawalniczych. Z upoważnienia pracodawcy kupował je w markecie budowlanym a następnie zamiast zawozić do firmy, zabierał do domu. Wartość strat przedstawiciel pokrzywdzonej firmy wycenił na kwotę ponad 2700 złotych. Policjanci odzyskali przywłaszczone przedmioty. 56-latek usłyszał już zarzut. O dalszym jego losie zdecyduje sąd.
W środę przedstawiciel działającej na terenie Zamościa firmy handlowej powiadomił policjantów o tym, że jeden z pracowników dokonał zakupów elektronarzędzi dla firmy, jednak nie dostarczył towaru. Pracownik był upoważniony do kupowania różnych przedmiotów dla firmy. Zakupy robił na fakturę, za którą płacił pracodawca. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak zauważono w firmie, że dokonuje napraw starą spawarką i nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego nie korzysta z nowego sprzętu. W taki sposób przywłaszczył spawarkę, przyłbice i przewody spawalnicze, szlifierkę kątową, wkrętarkę udarową oraz pilarkę tarczową. Ich wartość wyceniono na kwotę ponad 2700 złotych.
Powiadomieni o przestępstwie policjanci zatrzymali nieuczciwego pracownika. Przeszukali także należące do niego mieszkanie, piwnicę, garaż oraz samochód, gdzie odnaleźli przywłaszczone elektronarzędzia i akcesoria.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie 56-latek z Zamościa usłyszał zarzut przywłaszczenia. W czasie przesłuchania przyznał się i wyjaśnił, że z narzędzi korzystał pracując u krewnego. Zaznaczył, że rozważał ich zwrot do prawowitego nabywcy. 56-latek dobrowolnie poddał się karze. Zgodnie z kodeksem karnym przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3.
starszy aspirant Dorota Krukowska - Bubiło