Czujna mieszkanka gminy Zamość nie dała się oszukać
Mieszkanka gminy Zamość nie uległa namowom rzekomego pracownika banku, który chciał, aby zainstalowała aplikację do zdalnej obsługi telefonu. Przypuszczając, że może być to próba oszustwa szybko zakończyła rozmowę. Sprawdziła również w internecie numer, z którego dzwonił mężczyzna. Widniejące tam wpisy innych osób tylko utwierdziły ją w przekonaniu, że postąpiła słusznie. Internauci ostrzegali, że z tego numeru dzwonią oszuści. Dzięki swojej czujności 50-latka nie straciła pieniędzy. Chcąc ostrzec inne osoby przed fałszywymi pracownikami banku o próbie oszustwa powiadomiła policjantów.
W rozmowie z policjantami mieszkanka gminy Zamość powiedziała, że zdarzenie miało miejsce wczoraj w godzinach popołudniowych. Zadzwonił do niej mówiący ze wschodnim akcentem mężczyzna. Powiedział, że jest pracownikiem banku. Wyjaśnił, że na koncie 50-latki zaobserwował podejrzane operacje finansowe. Nieuprawniona osoba miała zablokować przelewy. Zaoferował swoją pomoc w odblokowaniu transakcji. Powiedział, że wystarczy zainstalować na telefonie aplikację do zdalnej obsługi urządzenia. Kobieta zorientowała się, że rozmówca próbuje uzyskać dostęp do jej konta i wyprowadzić z rachunku zgromadzone oszczędności. Natychmiast, więc zakończyła rozmowę.
Chciała upewnić się, czy postąpiła słusznie. W internecie sprawdziła więc numer telefonu, z którego kontaktował się z nią rzekomy pracownik banku. Przeczytane wpisy utwierdziły ją w przekonaniu, że postąpiła właściwie. Internauci na różnych forach informowali, że z tego numeru dzwonią oszuści. Uzyskanych wiadomości nie zachowała dla siebie. Chcąc ostrzec inne osoby przed oszustami - zadzwoniła na numer alarmowy i powiadomiła policjantów.
Mieszkanka gminy Zamość zachowała czujność i rozsądek. Dzięki temu nie straciła oszczędności.
starszy aspirant Dorota Krukowska - Bubiło