Aktualności

Oszukani przez internetowych przestępców stracili oszczędności

49-latka naiwnie wierząc w uczciwość telefonicznego rozmówcy straciła pieniądze. Mężczyzna twierdził, że wygrała w loterii. Zainstalowała aplikację do zdalnej obsługi urządzenia i zalogowała się na swój rachunek. Dzięki temu miała otrzymać wygraną, a w rzeczywistości - oszust wypłacił z jej rachunku 20 000 złotych. Ofiarą oszusta padła też 38-latka. Nie przeczuwając oszustwa zareagowała na smsa o konieczności dopłaty do przesyłki. Skorzystała z przesłanego linku i zalogowała się na konto. To wystarczyło przestępcy, aby wyprowadzić z jej rachunku ponad 5000 złotych. Niepotrzebnie z przesłanego linku skorzystał także sprzedający w Internecie garnitur 20-latek. Za jego pośrednictwem miał dostać pieniądze za towar, a w rzeczywistości link posłużył oszustom do wypłaty z jego konta 1000 złotych.

49-latka z gminy Krasnobród zawiadomiła wczoraj policjantów, że oszust wykorzystał jej naiwność i z konta wypłacił 20 tysięcy złotych. Opisując jak doszło do przestępstwa pokrzywdzona powiedziała, że zadzwonił do niej mężczyzna i pod pozorem wygranej w loterii 31 000 złotych skłonił ją do zainstalowania aplikacji służącej do zdalnego sterowania pulpitem, podania kodu do tej aplikacji i zalogowania się na rachunek bankowy. Dzięki temu wygrane pieniądze miały trafić na jej rachunek. 49-latka zaufała rozmówcy i spełniła także jego prośbę o przesłanie zdjęć dowodu osobistego i prawa jazdy, podała też dane karty płatniczej. 49-latka w czasie rozmowy nie zapytała z jakiej firmy dzwonił mężczyzna oraz w jakiej loterii wygrała pieniądze. Mężczyzna na jej rachunku zdalnie wykonywał różne operacje finansowe. Zauważyła, że z konta zostały wypłacone także pieniądze w kwocie 20 000 złotych. Zdziwiona tymi operacjami zapytała o ich szczegóły. Usłyszała wtedy zapewnienie, że przelew "poszedł" do księgowej celem weryfikacji, pieniądze zaraz zostaną odesłane. Nagle nastąpiła blokada konta 49-latki. Rachunek zablokował bank, który wykrył podejrzane transakcje. To nie spodobało się mężczyźnie, który grożąc 49-latce odpowiedzialnością karną kazał jej szybko załatwić sprawę w banku i odblokować rachunek. Jednak pokrzywdzona nie spełniła już jego próśb. Oszukana kobieta zablokowała dostęp do kart płatniczych i odinstalowała aplikację. 49-latka przez swoją łatwowierność straciła 20 tysięcy złotych.

Ofiarą internetowego oszusta padła także 38-latka z Zamościa. Otrzymała smsa z informacją o konieczności dopłaty 4 złotych do przesyłki pod rygorem niedostarczenia paczki. Wiadomość nie wzbudziła podejrzeń 38-latki, ponieważ czekała na przesyłkę. W treści był link, otworzyła go i zalogowała się na swoje konto bankowe. Przelała wskazaną kwotę. Nie otrzymała jednak potwierdzenia, że pieniądze zostały przelane, więc skontaktowała się z firmą kurierską, od której rzekomo otrzymała smsa. Dowiedziała się tam, że oni nie wysyłają tego typu wiadomości. Tego samego dnia w sklepie chciała zapłacić kartą za zakupy, jednak transakcja została odrzucona z uwagi na brak środków na koncie. Zaniepokojona sprawdziła swój rachunek i okazało się, że brakuje na nim oszczędności. Są za to przelewy oraz wypłata kodem Blik na łączną kwotę 5500 złotych. Okazało się, że wiadomość z firmy kurierskiej w rzeczywistości pochodziła od oszusta, który podstępem uzyskał dostęp do jej rachunku i wprowadził z niego pieniądze.

Korzystając z Internetu pieniądze stracił także 21-latek z gminy Szczebrzeszyn. Zawiadomił wczoraj, że chciał sprzedać swój garnitur, napisał ogłoszenie na portalu i czekał na oferty. Kupnem zainteresowała się osoba, z którą ustalił, że za garnitur zapłaci przelewem. 21-latek od kupującego otrzymał link, przez który zalogował się na stronę swojego banku i potwierdził transakcję. Myślał, że w ten sposób otrzyma pieniądze za garnitur, jak się okazało czynności wykonane przez 21-latka posłużyły oszustowi do wypłaty blikiem z rachunku pokrzywdzonego 1000 złotych.

Zgłoszone oszustwa wyjaśniają policjanci. Ponawiamy apel o ostrożność i rozwagę w sieci. Bądźmy czujni i przewidujący. Nie wierzmy obcym osobom zwłaszcza, jeśli wymagają od nas przekazania im naszych danych osobowych, danych kart płatniczych lub też loginów i haseł do rachunku. Nie otwierajmy linków pochodzących z nieznanych źródeł oraz nie instalujmy aplikacji umożliwiających obsługę komputera bez naszego udziału. Są to podstawowe metody, którymi posługują się oszuści chcący przywłaszczyć nasze oszczędności. Jedynie rozsadek może uchronić nas przed utratą pieniędzy.

starszy aspirant Dorota Krukowska - Bubiło

Powrót na górę strony