Inwestycja okazała się oszustwem
Mieszkanka Zamościa namówiona przez oszusta zainstalowała na komputerze program do zdalnej obsługi urządzenia, przekazała kod dostępu i zalogowała się na swój rachunek. To wystarczyło oszustowi, aby z rachunku 26-latki wypłacić nie tylko zgromadzone tam oszczędności, ale również pieniądze ze zdalnie zaciągniętej pożyczki. Dzięki tym operacjom pokrzywdzona miała zarobić 40 000 złotych, a w rzeczywistości straciła ponad 7000 złotych. Apelujemy o rozwagę i ograniczone zaufanie wobec rzekomych finansowych doradców. Nie znając zasad funkcjonowania rynku kryptowalut, lepiej nie korzystać z takiej formy inwestowania.
Kilka miesięcy temu 26-latka z Zamościa zainteresowała się tematem zarabiania w kryptowalucie. W Internecie znalazła stronę dotyczącą tego typu inwestycji, zalogowała się i podała swoje dane osobowe – imię, nazwisko i numer telefonu. W grudniu zadzwonił mężczyzna z pytaniem, czy ma konto kryptowalutowe, ponieważ do wypłaty dla niej są zarobione pieniądze. Zaoferował też pomoc w ich wypłacie. 26-latka skorzystała z pomocy i za namową rozmówcy zainstalowała na laptopie program do zdalnej obsługi pulpitu. Podała także hasło do połączenia z jej urządzeniem. Widziała jak mężczyzna zdalnie wykonuje działania na jej laptopie, utworzył konto i portfel walutowy. Podczas rozmowy zapewniał, że wszystkie jego działania są bezpieczne i dzięki nim 26-latka wzbogaci się o kwotę 40 000 złotych.
Kobieta w czasie telefonicznej rozmowy zalogowała się także na swoje konto bankowe i przekazała rozmówcy dane karty płatniczej oraz skan dowodu osobistego. Obserwowała jak zdalnie z jej rachunku wykonany został przelew na kwotę 700 złotych. Widziała też uruchomienie kredytu w wysokości 6 600 złotych. 26-latka obserwowała jak środki z kredytu wpłynęły na jej konto, a później zdalnie zostały przelane na inne rachunki. Rozmówca zapewniał, że to normalna procedura weryfikująca klienta i pieniądze po zaksięgowaniu wrócą na jej konto łącznie z obiecanym zyskiem. Tak się jednak nie stało. 26-latka wierząc oszustowi straciła łącznie 7300 złotych. Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą przestępcy zablokowała dostęp do rachunku i zgłosiła oszustwo policjantom.
Apelujemy o zdrowy rozsądek oraz dużą ostrożność przy transakcjach internetowych. Chrońmy nasze oszczędności i nie instalujmy dodatkowych oprogramowań na urządzeniach, z których następuje logowanie do banku. Zwłaszcza, jeśli wymaga tego rzekomy doradca, czy analityk inwestycyjny. Chrońmy także nasze loginy i hasła do kont bankowych oraz kart płatniczych. Jeśli nie znamy zasad funkcjonowania rynku kryptowalut, lepiej nie korzystajmy z tego typu formy zarobku. Oszuści wykorzystują niewiedzę osób, podszywając się pod prawdziwych analityków obiecują łatwy i szybki zysk. Jednak w konsekwencji osoby pokrzywdzone zostają bez oszczędności, a niejednokrotnie również z kredytem, którego raty będzie trzeba spłacać.
starszy aspirant Dorota Krukowska - Bubiło