Nietrzeźwy kierujący doprowadził do kolizji i odjechał. Został ujęty przez świadka zdarzenia i policjanta w czasie wolnym od służby.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie 47-latek, który jechał fordem mając w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Na ulicy Piłsudskiego doprowadził do kolizji i odjechał. Pojechała za nim kobieta, która widziała zdarzenie. Do ujęcia nietrzeźwego przyczynił się także policjant, który widząc zamieszanie na drodze zareagował i na skrzyżowaniu uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu zabierając mu kluczyki.
O ujęciu na ulicy Piłsudskiego nietrzeźwego kierującego fordem dyżurny zamojskiej Policji dowiedział się w sobotę w godzinach południowych. Zgłaszającym był funkcjonariusz zamojskiego ruchu drogowego, który będąc w czasie wolnym od służby wspólnie z 25-letnią kobietą uniemożliwili dalszą jazdę nietrzeźwemu.
Dyżury natychmiast skierował tam policjantów. Funkcjonariusze wstępnie ustalili okoliczności zdarzenia. Wynika z nich, że kierujący fordem kilka chwil wcześniej przed ujęciem doprowadził do kolizji zjeżdżając na pas ruchu, po którym również fordem jechała 18-latka. Po zderzeniu samochodów kierujący fordem nie zatrzymał się odjeżdżając w kierunku ulicy Lubelskiej. Świadkiem kolizji była 25-letnia kobieta, która pojechała za sprawcą kolizji. Uciekiniera zauważył także przejeżdżający tamtędy policjant zamojskiego ruchu drogowego, który był w czasie wolnym od służby. Widział jak kierujący fordem nie trzyma pasa ruchu, wjeżdża na krawężniki. Wykorzystał moment, kiedy kierujący fordem zatrzymał się przed sygnalizacją, swoim samochodem zablokował mu możliwość dalszej jazdy i wyjął kluczyki ze stacyjki. Następnie wspólnie z 25-latka poczekali na przyjazd policjantów.
Nietrzeźwy kierujący to 47-letni mieszkaniec Zamościa. Policyjne badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy. 47-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
O nietrzeźwym kierującym dyżurny policji został powiadomiony także w niedzielę, około godziny 23:00. Zgłaszający powiedział, że przebywając ze znajomymi na stacji paliw zauważył jak kierujący fordem kupił alkohol, wsiadł za kierownicę forda i z impetem odjechał w kierunku miejscowości Mokre. Od mężczyzny czuć było alkohol, jego zachowanie także wskazywało na to, że był pijany. Zgłaszający ze znajomymi pojechał za nim, po drodze informował policjantów, w którym kierunku się przemieszcza.
Policjanci zatrzymali kierującego na jednym z zamojskich osiedli. Był nim 34-letni mieszkaniec miasta. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. 34-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za wykroczenia drogowe, między innymi - jazdę bez świateł, które wyłączył kiedy próbował „zgubić” zgłaszającego.
Karą za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości jest pozbawienie wolności do lat 2, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w wymiarze od 3 lat do lat 15 oraz obowiązek wpłaty na rzecz Fundacji Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej nawet 60 tysięcy złotych. Pijany kierowca to zagrożenie dla wszystkich na drodze. Dlatego też postawa osób, które nie są obojętne i reagują na pijanych nieodpowiedzialnych kierowców, zasługuje na uznanie i godna jest naśladowania.
starszy aspirant Dorota Krukowska - Bubiło