Oszustwa metodą „na Blik”. Zachowajmy ostrożność!
Zanim przekażesz komukolwiek kod Blik, upewnij się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się oszust. Warto osobiście spotkać się ze znajomym lub zadzwonić i porozmawiać, czy naprawdę potrzebuje pieniędzy. Gdyby postąpił tak znajomy 59-latki nie straciłby 1200 zł. Mieszkaniec Warszawy zareagował na prośbę o pożyczkę i przekazał kod Blik. Konto oszustów nie zasiliłaby też 22-latka przekonana, że finansowo wspiera przyjaciółkę z Zamościa.
Pod koniec minionego tygodnia otrzymaliśmy kolejne zgłoszenia o dokonaniu oszustw metodą "na Blik".
59-latka ze Zwierzyńca zgłosiła, że ktoś przełamał zabezpieczenia jej konto na facebooku i do znajomych rozesłał komunikatorem wiadomości z prośbą o pożyczkę. W wiadomości była też prośba o przekazanie kodów Blik i obietnica szybkiego zwrotu pieniędzy. Na taką właśnie prośbę zareagował jej znajomy z Warszawy. Przekazał kod na kwotę 1200 złotych. Kiedy oszustwo wyszło na jaw transakcji wykonanej przez znajomego 59-latki nie można było już cofnąć. Pieniądze zostały wypłacone w bankomacie na terenie kraju.
W podobny sposób oszukana została również 22-latka z Zamościa, która zareagowała na przesłaną komunikatorem wiadomość z prośbą o zapłacenie za zakupy. Była przekonana, że o pieniądze prosi jej przyjaciółka i dwukrotnie przekazała kody na łączną kwotę prawie 600 złotych. Przekazane kody zostały natychmiast zrealizowane, pieniędzy nie udało się już odzyskać.
Oszustwo metodą "na Blik" polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz proszeniu za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu Blik. Nieświadome oszustwa osoby logują się do swojego banku, generują w aplikacji kod do płatności, a następnie przesyłają go „znajomemu”. Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, przestępca od razu wpisuje podany kod Blik w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie.
Aby nie paść ofiarą takiego oszustwa należy potwierdzać tożsamość „znajomych”, którzy piszą do nas prosząc o pożyczkę - najlepiej zadzwonić do takiej osoby. Wykonanie połączenia zajmie nam kilkadziesiąt sekund, a zyskamy pewność, że nasz znajomy rzeczywiście jest w potrzebie i to właśnie jemu, a nie oszustowi przekazujemy pieniądze. Zachowajmy czujność i rozsądnie podchodźmy do tego typu wiadomości.
aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło