Aktualności

Odpowiedzą za pobicie

Policjanci zatrzymali dwóch agresorów w wieku 15 i 37 lat, którzy pobili pracownika firmy energetycznej. Do zdarzenia doszło w czasie, gdy pracownik remontował oświetlenie przy ul. Partyzantów. Dzięki szybkiej reakcji policjantów napastnicy zostali zatrzymani chwilę po zdarzeniu. 15-latek za popełniony czyn karalny odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich. Starszego z agresorów czeka sądowa rozprawa i przewidziana w kodeksie za tego typu przestępstwo kara.

W piątek dyżurny zamojskiej komendy został powiadomiony o tym, że pracownik firmy energetycznej na ulicy Partyzantów został zaatakowany przez dwóch nieznanych mężczyzn.

Dyżurny natychmiast skierował tam policjantów, którzy wstępnie ustalili przebieg zdarzenia. Pokrzywdzony powiedział mundurowym, że wykonywał prace energetyczne związane z oświetleniem ulicy. W tym czasie idący chodnikiem młody mężczyzna uderzył go barkiem. Pokrzywdzony zareagował zwracając mu uwagę, w odwecie napastnik kopnął w licznik energetyczny znajdujący się w skrzynce rozdzielczej, a następnie uderzył zgłaszającego. Po chwili dołączył do niego drugi z napastników. Agresorzy bili pokrzywdzonego pięściami i kopali po całym ciele, po tym uciekli. Na szczęście pokrzywdzony nie doznał obrażeń wymagających pomocy lekarskiej.

Policjanci szybko odnaleźli sprawców pobicia. Agresorzy zostali zatrzymani na pobliskim osiedlu kilkanaście minut po zgłoszeniu. Byli to dwaj mieszkańcy Zamościa w wieku 15 i 37 lat. Obaj byli pijani. Młodszy z nich został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka w Lublinie, starszy trafił do policyjnego aresztu. W sobotę usłyszeli zarzuty. Odpowiedzą za to, że działając wspólnie i w porozumieniu pobili pracownika firmy energetycznej. 15-latek za popełniony czyn karalny odpowie przed zamojskim sądem rodzinnym i nieletnich. Starszego z agresorów czeka sądowa rozprawa i kara za popełnione przestępstwo, która zgodnie z kodeksem karnym może wynieść nawet 3 lata pozbawienia wolności.  

aspirant sztabowy Dorota Krukowska - Bubiło

Powrót na górę strony