Możliwość szybkiego zarobienia pieniędzy była oszustwem
Mieszkaniec powiatu zamojskiego zdecydował się zainwestować na rynku kryptowalut. Przekonany, że propozycja możliwości zarobienia pieniędzy pochodzi od jego kuzyna zdecydował się wpłacić pieniądze. Kiedy postanowił wypłacić zysk okazało się, że konieczne są kolejne wpłaty. Zaniepokojony sytuacją skontaktował się z kuzynem. W rozmowie z krewnym dowiedział się, że padł ofiarą oszusta. Stracił prawie 7500 zł. Bądźmy ostrożni inwestując pieniądze.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku 39-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego otrzymał propozycję inwestycji w kryptowaluty. Wiadomość była napisana z konta należącego do jego kuzyna, sądził więc, że możliwość zarobienia pieniędzy jest realna. Przekonany, że „rozmawia” z kuzynem zdecydował się na inwestycję. Zgodnie z przekazywanymi instrukcjami otworzył portfel na wirtualne pieniądze instalując odpowiednią aplikacje. Wskazał tam swoje dane oraz dane z karty płatniczej. Na założone konto wpłacił łącznie 1300 złotych. Kontaktująca się z 39-latkiem osoba powiadomiła go, że jego inwestycja przyniosła efekt, został wypracowany zysk w wysokości blisko 5200 dolarów. Warunkiem wypłaty pieniędzy była konieczność uaktualnienia konta, aby wykonać tę czynność należało uiścić opłatę. Przekonany, że dzięki temu odbierze zysk wpłacił blisko 5 tysięcy złotych. Po tym otrzymał informację, że kwota jest niewystarczająca, aby odebrać zysk. Dlatego też ponownie przelał pieniądze, tym razem ponad 2000 złotych. Następnie dowiedział się, że wypracowany zysk opiewa na ponad 15 tysięcy dolarów i aby go wypłacić musi wpłacić prowizję w wysokości 20 procent osiągniętego zysku.
39-latek nie zdecydował się na wykonanie kolejnego przelewu. Przekonany o tym, że te wszystkie wiadomości pochodziły od kuzyna skontaktował się z krewnym. W rozmowie z kuzynem dowiedział się, że ktoś przejął jego konto społecznościowe i rozsyła do znajomych różne wiadomości, również zawierające propozycje inwestycji w kryptowaluty. Pokrzywdzony zrozumiał, że padł ofiarą oszusta, w banku zablokował kartę i dostęp do rachunku, sprawę zgłosił policjantom. 39-latek na fałszywej inwestycji stracił łącznie prawie 7500 złotych.
Apelujemy o zdrowy rozsądek oraz dużą ostrożność przy transakcjach internetowych. Jeśli nie znamy zasad funkcjonowania rynku kryptowalut, lepiej nie korzystajmy z tego typu formy zarobku. Oszuści wykorzystują niewiedzę osób, podszywając się pod prawdziwych analityków obiecują łatwy i szybki zysk. Ograniczone zaufanie stosujmy także wobec wiadomości, które otrzymujemy za pośrednictwem portali społecznościowych lub komunikatorów internetowych. Miejmy świadomość, że taka wiadomość może pochodzić od oszusta, który chce wyłudzić nasze oszczędności.
aspirant sztabowy Dorota Krukowska - Bubiło