Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Pomagamy osobom narażonym na wychłodzenie

Podczas codziennej służby policjanci reagują na każdą informację wskazującą, że czyjeś życie lub zdrowie jest zagrożone. Kontrolują miejsca, w których przebywają osoby narażone na wychłodzenie i wspólnie z pracownikami ośrodków pomocy społecznej odwiedzają mieszkańców, którzy mogą potrzebować ich pomocy.

Na wychłodzenie organizmu, oprócz bezdomnych, narażone są osoby starsze, nieporadne, mieszkające w trudnych warunkach lub takie, które z różnych przyczyn nie radzą sobie z codziennymi czynnościami, chociażby z napaleniem w piecu aby ogrzać mieszkanie. Podczas codziennej służby zamojscy policjanci reagują na wszystkie sytuacje, w których zdrowie lub życie takich osób jest zagrożone. Odwiedzają też mieszkańców, o których wiedzą, że mogą potrzebować pomocy. Niejednokrotnie takie działania podejmują wspólnie z pracownikami ośrodków pomocy społecznej, czy Strażą Miejską.

Podczas wczorajszej kontroli adresów, pod którymi mogą przebywać osoby starsze i nieporadne, prowadzonych wspólnie z pracownikami ośrodka pomocy społecznej, dzielnicowi pomogli 84-letniemu seniorowi z gminy Zamość. Mężczyzna mieszkał sam w bardzo skromnych warunkach. Jego dom był bardzo wychłodzony gdyż, jak przyznał policjantom, nie rozpalił w piecu ponieważ zabrakło mu zapałek. Reakcja mundurowych była natychmiastowa. Funkcjonariusze rozpalili w piecu aby jak najszybciej ogrzać pomieszczenie, w którym przebywał 84-latek. Przygotowali też dla niego opał na najbliższe dni i zakupili zapas zapałek, których zabrakło w ostatnim czasie mężczyźnie. Pracownicy ośrodka zadbali zaś dla niego o ciepły posiłek.

W poniedziałek inni dzielnicowi interweniowali natomiast w domu 47-latka z Zamościa, z którym kontaktu nie mogli nawiązać pracownicy Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie. Początkowo wszystko wskazywało, że nikogo nie ma w domu ponieważ pomimo wielokrotnego pukania, nikt nie otwierał drzwi. Po długim nawoływaniu do funkcjonariuszy wyszedł jednak mieszkający tam mężczyzna. Zgodził się wpuścić ich do środka. Po sprawdzeniu warunków, w jakich mieszka, policjanci nie mieli wątpliwości, że dalsze przebywanie 47-latka w znacznie wychłodzonym domu, bez jakiegokolwiek ogrzewania, zagraża jego bezpieczeństwu. Ten jednak kategorycznie odmawiał przyjęcia proponowanego mu wsparcia. Ostatecznie, po długich namowach, zgodził się przynajmniej najbliższe dni spędzić u członków rodziny.

Reagujmy na każdą sytuację, kiedy ktoś może potrzebować pomocy. Zwracajmy uwagę na osoby starsze, schorowane, samotnie zamieszkujące, czy nieporadne życiowo ale również na osoby pod działaniem alkoholu, które o własnych siłach nie są w stanie wrócić do domu. Informacje przekazane dzielnicowemu, jak też zgłaszane Policji za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa pomogą uchronić osoby potrzebujące pomocy przed tragicznymi skutkami wychłodzenia organizmu. Pamiętajmy również, że w przypadku konieczności zgłoszenia pilnej interwencji należy dzwonić na numer alarmowy 112.

 

aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk

 

Powrót na górę strony