Policjanci po krótkim pościgu złapali włamywacza
Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę, który włamał się do budynku gospodarczego w jednej z miejscowości gminy Szczebrzeszyn, skąd ukradł miedziane przewody elektryczne. Jak się okazało, to nie było jego pierwsze przestępstwo. Ponownie stanie przed sądem i odpowie w warunkach recydywy.
W niedzielę, 29 grudnia w godzinach przedpołudniowych Oficer Dyżurny Komedy Miejskiej Policji w Zamościu przyjął zgłoszenie, z którego wynikało, że zgłaszający jedzie autem za złodziejem, który ucieka przez pola. Sytuacja miała miejsce w jednej z miejscowości gminy Szczebrzeszyn.
Dyżurny natychmiast skierował tam policjantów z Zamościa i Szczebrzeszyna.
Stróże prawa ruszyli w pościg i po chwili zatrzymali podejrzanego. Okazał się nim 48-letni mieszkaniec gminy Szczebrzeszyn. Policjanci odzyskali również przedmioty, które ukradł zatrzymany.
W rozmowie ze zgłaszającym funkcjonariusze ustalili, że kiedy wchodził on na teren swojej posesji, z drewnianego budynku gospodarczego wyszedł nieznany mu mężczyzna i na jego widok uciekł w pole. Przypuszczając, że był to włamywacz zgłaszający zadzwonił na numer alarmowy 112. Policjanci ustalili również, że włamywacz przedostał się do wnętrza budynku gospodarczego po wcześniejszym wyrwaniu metalowego skobla z drzwi. Z wnętrza ukradł miedziane przewody elektryczne. Straty pokrzywdzony oszacował na kwotę 100 złotych.
Podejrzany został doprowadzony do komendy i osadzony w policyjnym areszcie. W poniedziałek, 30 grudnia usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Mężczyzna przyznał się do czynu. Z uwagi na to, iż wcześniej był już karany za podobne przestępstwa i odbywał za to karę pozbawienia wolności, obecnie odpowie w warunkach recydywy. Wiąże się to dla 48-latka z surowym wymiarem kary, który może wynieść nawet 15 lat pozbawienia wolności.
podkomisarz Dorota Krukowska – Bubiło