Odpowie za zabicie psa i naruszenie miru domowego
Codziennie będzie musiał meldować się w zamojskiej komendzie 31-letni mieszkaniec Zamościa. Wczoraj taki środek zapobiegawczy zastosował wobec mężczyzny prokurator. 31-latek podejrzany jest o naruszenie miru domowego swojej 24-letniej konkubiny oraz zabicie jej psa. Mężczyzna zobowiązany został również do nie zbliżania się do miejsca zamieszkania 24-letniej konkubiny na odległość 100 metrów. Zgodnie z kodeksem karnym za popełnione przestępstwa 31-latkowi grozi do roku pozbawienia wolności.
Codziennie będzie musiał meldować się w zamojskiej komendzie 31-letni mieszkaniec Zamościa. Wczoraj taki środek zapobiegawczy zastosował wobec mężczyzny prokurator. 31-latek podejrzany jest o naruszenie miru domowego swojej 24-letniej konkubiny oraz zabicie jej psa. Mężczyzna zobowiązany został również do nie zbliżania się do miejsca zamieszkania 24-letniej konkubiny na odległość 100 metrów. Zgodnie z kodeksem karnym za popełnione przestępstwa 31-latkowi grozi do roku pozbawienia wolności.
W piątek policjanci posterunku policji w Szczebrzeszynie powiadomieni zostali przez 24-letnią mieszkankę Kątów Pierwszych o zabiciu jej psa - ratlerka. Martwe zwierzę kobieta znalazła w mieszkaniu na stole. Policjanci ustalili, że pies został uśmiercony przez cios zadany nożem. O dokonanie tego czynu kobieta podejrzewała swojego 31-letniego konkubenta. Jak się okazało, mężczyzna tego dnia pod nieobecność kobiety wtargnął do jej mieszkania.
Policjanci zatrzymali zamościanina, który był nietrzeźwy. 31-latek miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie i trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna już usłyszał zarzut zabicia psa swojej konkubiny oraz naruszenia jej miru domowego. Przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Zgodnie z postanowieniem prokuratora, sprawca oddany został pod dozór policji. W tym czasie mężczyzna codziennie musi meldować się w zamojskiej komendzie. Ponadto obowiązywać go będzie zakaz zbliżania się do miejsca zamieszkania konkubiny na odległość nie mniejszą niż 100 metrów.
Zgodnie z postanowieniem prokuratora, sprawca oddany został pod dozór policji. W tym czasie mężczyzna codziennie musi meldować się w zamojskiej komendzie. Ponadto obowiązywać go będzie zakaz zbliżania się do miejsca zamieszkania konkubiny na odległość nie mniejszą niż 100 metrów.
Wkrótce za popełnione przestępstwa 31-letni zamościanin odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.(jk)