17-latek na bakier z prawem
Zamojscy policjanci zatrzymali mężczyznę który w ciągu ostatnich kilku miesięcy okradł kilka mieszkanek Zamościa. 17-latek bez stałego miejsca zamieszkania znienacka atakował i wyrywał kobietom torebki z rąk. Młodzieniec kradł również na cmentarzu. Policjanci odzyskali część zrabowanego mienia. Zgodnie z kodeksem karnym nastolatkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W ubiegły piątek 61-letnia mieszkanka Zamościa powiadomiła o kradzieży dokonanej na jej szkodę. Tuż przed godziną 14.00 na klatce schodowej bloku w którym zamieszkuje podbiegł do niej młody mężczyzna i wyrwał z ręki reklamówkę. Kobieta straciła portfel w którym było 1880 złotych gotówki i dokumenty.
Bezpośrednio po zgłoszeniu policjanci przystąpili do ustalania sprawcy tego czynu. Wczoraj zatrzymany został 17-latek bez stałego miejsca zamieszkania podejrzewany o dokonanie tego przestępstwa. Jak ustalili policjanci młodzieniec na swoim koncie ma kilka innych podobnych kradzieży dokonanych na terenie Zamościa. Między innymi 17-latek dwukrotnie na terenie cmentarza przy ul. Peowiaków w Zamościu dopuścił się kradzieży torebek z zawartością dokumentów i pieniędzy na szkodę mieszkanek Zamościa. Ponadto dwóm innym Zamościankom wyrwał niesione przez nich torebki. Zdarzenia miały miejsce na ul. Peowiaków i Kilińskiego. Nastolatek przyznał się do wszystkich kradzieży a podczas przeprowadzonej wizji lokalnej wskazał miejsca gdzie ukrył część zrabowanych przedmiotów. Na cmentarzu policjanci znaleźli ukryte między grobowcami dokumenty, torebkę i portfel pochodzące z kradzieży.
Dziś 17-latek usłyszał zarzuty. Policjanci wnioskują do prokuratora o objęcie nastolatka dozorem policyjnym. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.(jk)