Uparty złodziej
Wkrótce przed obliczem Temidy stanie 37-letni mieszkaniec gm. Horodło. Mężczyzna odpowie za kradzieże, których dopuścił się na terenie Zamościa. W jednym ze sklepów 37-latek ukradł 26 czekolad, w kolejnym kosmetyki. Jak się okazało tego dnia ukradł jeszcze pięć par spodni oraz ser, kiełbasę i alkohol. Podczas jednej z kradzieży interweniował będący poza służbą policjant. Wybiegł za złodziejem ze sklepu i po krótkim pościgu zatrzymał go. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Za kradzież grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wkrótce przed obliczem Temidy stanie 37-letni mieszkaniec gm. Horodło. Mężczyzna odpowie za kradzieże, których dopuścił się na terenie Zamościa. W jednym ze sklepów 37-latek ukradł 26 czekolad, w kolejnym kosmetyki. Jak się okazało tego dnia ukradł jeszcze pięć par spodni oraz ser, kiełbasę i alkohol. Podczas jednej z kradzieży interweniował będący poza służbą policjant. Wybiegł za złodziejem ze sklepu i po krótkim pościgu zatrzymał go. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Za kradzież grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wczoraj tuż po godzinie 7.00 dyżurny zamojskiej komendy odebrał zgłoszenie o awanturze i kradzieży w sklepie spożywczym przy ul. Hrubieszowskiej w Zamościu. Jak się okazało, jeden z klientów ze sklepowej półki zabrał 26 czekolad wartych ponad 170 złotych, które następnie schował do plecaka. Sądząc, że nikt nie zaobserwował kradzieży, mężczyzna ominął kasę i próbował opuścić sklep nie płacąc za towar. Czujne sprzedawczynie nie pozwoliły mu jednak na ucieczkę, zatrzymały złodzieja, a o zdarzeniu powiadomiły policję. Mężczyzna był agresywny awanturował się, próbował uciec ze sklepu. Zatrzymanym okazał się 37-letni mieszkaniec gm. Horodło. Skradziony towar wrócił na sklepowe regały. Za kradzież mężczyzna ukarany został pięciuset złotowym mandatem. Dodatkowo za zakłócenie porządku policjanci nałożyli na 37-latka mandat w kwocie 150 złotych.
Wymierzona kara nie przemówiła jednak do rozsądku 37-latka i nie powstrzymała go przed kolejną kradzieżą. Godzinę później mężczyzna dopuścił się kradzieży w sklepie przy ul. Wierzbowej w Zamościu. Jak wynikało ze zgłoszenia klient skradł ze sklepu ser, kiełbasę, drożdżówki i alkohol warte ponad 40 złotych, po czym nie płacąc za towar uciekł. Z pomocą wołającej o zatrzymanie sprawcy kradzieży sprzedawczyni, przyszedł będący po służbie policjant, który czynił sprawunki w sklepie. Wybiegł za mężczyzną i po kilku sekundach zatrzymał złodzieja, przekazując go w ręce umundurowanych kolegów. Rabusiem okazał się, dobrze im znany z poprzedniej interwencji 37-letni mieszkaniec gm. Horodło.Tym razem mężczyzna dowieziony został do komendy, którą opuścił po wykonaniu z nim czynności zmierzających do skierowania przeciwko niemu za popełnione wykroczenie - wniosku o ukaranie do sądu.
Tego dnia policyjny patrol jeszcze raz zmierzył się ze sklepowym złodziejem. Tym razem zgłoszenie pochodziło ze sklepu przy ul. Piłsudskiego w Zamościu. Ochroniarz przekazał w ręce mundurowych 37-latka z gm. Horodło. Mężczyzna połasił się na kosmetyki, kawę i batonika, którego zdążył skonsumować w sklepie. Skradziony rzeczy warte był ponad 120 złotych. Towar wrócił na sklepową półkę a zatrzymany do komendy. Tu okazało się, że mężczyzna w międzyczasie dopuścił się jeszcze innych kradzieży. W jego plecaku policjanci ujawnili pięć par spodni. Wszystkie pochodziły z kradzieży z domu towarowego. 37-latek przyznał się, że skradł je z dwóch stoisk. Straty oszacowano na kwotę blisko 600 złotych.
Policjanci przedstawili już 37-latkowi zarzut kradzieży. Wkrótce za popełnione czyny mężczyzna stanie przed obliczem Temidy. Za kradzież zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. (jk)