Zaczęło się od braku świateł i kasku
Bez kasku i włączonych świateł w motorowerze podróżował krajową 74, 27-latek z gm. Werbkowice. Kiedy policjanci próbowali go zatrzymać zaczął uciekać. Po chwili był już jednak w rękach mundurowych. Wyjaśnił się również powód ucieczki motorowerzysty. Młodzieniec poszukiwany był listem gończym. Ponadto był również nietrzeźwy a za kierownicę jednośladu wsiadł mimo obowiązujących go dwóch zakazów kierowania wszelkimi pojazdami. 27-latek trafił do policyjnego aresztu, skąd po przedstawieniu mu zarzutów popełnionych przestępstw trafi do zakładu karnego. Tam oczekiwać będzie na kolejny proces.
Wczoraj wczesnym popołudniem policjanci z Miączyna zwrócili uwagę na poruszającego się drogą krajową nr 74 motorowerzystę, który nie miał kasku i włączonych świateł w pojeździe. Mundurowi dali kierowcy znak do zatrzymania. Ten zlekceważył jednak dawany mu sygnał, wjechał na chodnik podejmując ucieczkę. Po przejechaniu kilkuset metrów, kierowca porzucił jednoślad wraz z pasażerką, która z nim podróżowała i kontynuował ucieczkę pieszo. Po chwili był już w rękach policjantów. Wyjaśnił się również powód ucieczki. Kierujący, którym okazał sie 27-letni mieszkaniec gm. Werbkowice poszukiwany był listem gończym przez sąd w Hrubieszowie. Przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości 27-latka wykazało ponadto, że młodzieniec był pod działaniem alkoholu. W organizmie miał blisko 2 promile. Ponadto obowiązywały go dwa zakazy kierowania wszelkimi pojazdami orzeczone przez sąd w Hrubieszowie. Jeden, wydany na 10 lat obowiązywał go do grudnia 2016 roku. Drugi orzeczony na 5 lat obowiązywał 27-latka do lutego 2019 roku.
27-latek trafił do policyjnego aresztu skąd po usłyszeniu zarzutów przetransportowany zostanie do zakładu karnego. Tam oczekiwać będzie na kolejny proces.
Zgodnie z kodeksem karnym za popełnione przez 27-latka czyny grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.(jk)