Aktualności

Zarzuty dla fałszywego wnuczka

Zarzuty usiłowania oszustwa metodą "na wnuczka" usłyszał 47-letni mieszkaniec Zamościa. Mężczyzna kilka dni temu zadzwonił do 78-letniej zamościanki i przedstawiając się za jej wnuka poprosił o kilkusetzłotową pożyczkę na zapłacenie kary w związku z wypadkiem drogowym. Kobieta nie uwierzyła w opowiadaną jej historię. Skontaktowała się z prawdziwym członkiem rodziny, który potwierdził przypuszczenia kobiety o próbie wyłudzenia gotówki. 47-latek już usłyszał zarzuty. Wkrótce ze swojego postępowania tłumaczyć się będzie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym usiłowanie oszustwa to przestępstwo zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.

 

Tydzień temu 78-letnia zamościanka odebrała telefon od nieznajomego, przedstawiającego się za jej wnuka. Rozmówca twierdził, że ojciec miał wypadek i trzeba zapłacić mandat. Potrzebował gotówki. Kobieta nie uwierzyła opowieściom i natychmiast skontaktowała się z prawdziwym członkiem rodziny. Ten zapewnił ją, że w żadnym zdarzeniu drogowym nie brał udziału i nie prosił o pożyczkę. O próbie wyłudzenia gotówki kobieta powiadomiła policję.

Prowadząc czynności mundurowi ustalili amatora oszustw dokonywanych metodą "na wnuczka". Okazał się nim 47-letni mieszkaniec Zamościa. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzuty. 47-latek przyznał się do popełnionego czynu a podczas przesłuchania wyraził chęć skorzystania z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Jak tłumaczył był to "głupi żart" spowodowany nadmiarem spożytego alkoholu.

"Głupi żart" 47-latka wkrótce znajdzie swój finał w sądzie. Zgodnie z kodeksem karnym usiłowanie oszustwa to przestępstwo za które grozić może kara do 8 lat pozbawienia wolności. (jk)

Powrót na górę strony