Pod pozorem pozostawienia przesyłki, okradły 79-latka
Zamojscy policjanci poszukują złodziejek, które okradły 79-letniego zamościanina. Kobiety pod pozorem pozostawienia przesyłki dla sąsiadki, weszły do mieszkania, odwróciły uwagę starszego pana i skradły oszczędności. Mężczyzna stracił w ten sposób kilka tysięcy złotych. Przedświateczny czas to raj dla różnego rodzaju oszustów, dlatego też radzimy by nie obdarzać nadmiernym zaufaniem kogoś, kto puka do naszego mieszkania.
W piątek 79-letni zamościanin powiadomił zamojską policję o kradzieży oszczędności. Do zdarzenia doszło przed południem. Jak wynikało z relacji mężczyzny do drzwi jego mieszkania zapukały dwie nieznajome. Jak twierdziły chciały pozostawić przesyłkę dla sąsiadki. Kiedy 79-latek odparł, że kobiety nie ma w domu, nieznajome wyszły z bloku. Za niedługi czas pojawiły się ponownie. Starszy pan wpuścił nieznane mu kobiety do wnętrza swojego mieszkania. Nieznajome opowiadały, że przyjechały z Niemiec z przesyłką dla sąsiadki. Poprosiły gospodarza o napisanie na kartce wiadomości dla sąsiadki. W trakcie rozmowy, poprosiły go również o pokazanie banknotu o wysokim nominale, ponieważ chciały wymienić obca walutę na polskie pieniądze, a jak twierdziły nie znając polskich pieniędzy mogły zostać oszukane. Mężczyzna spełnił prośbę kobiet i pokazał im banknot o jaki prosiły. Nieznajome obejrzały go dokładnie a następnie wraz z sąsiadem skupiły się na pisaniu wiadomości dla nieobecnej sąsiadki. Po chwili, nieznajome dziękując za gościnność, opuściły mieszkanie zamościanina. Jak się okazało swoją uprzejmość, 79-latek przypłacił stratą wszystkich oszczędności. Nieznajome bowiem, wychodząc z mieszkania ukradły mu gotówkę w kwocie kilku tysięcy złotych. O kradzieży mężczyzna powiadomił Policję.
Mundurowi poszukują złodziejek. Według zapamiętanych przez 79-latka szczegółów, jedna z nieznajomych miała około 25 lat i 155 cm wzrostu. Ubrana była w szarą kurtkę i czapkę w szarym kolorze. Miała ciemne spodnie i pantofle. Druga miała około 35 lat i 165 cm wzrostu. Na sobie miała długą, ciemną kurtkę i szarą czapkę.
Świąteczny czas to raj dla różnego rodzaju oszustów, dlatego też radzimy by szczególnie w tym okresie zwrócić uwagę na tych którzy pukają do naszych mieszkań i nie obdarzać ich nadmiernym zaufaniem. Pamiętajmy:
. Jeśli ktoś, pukając do naszego mieszkania podaje się za pracownika administracji, organizacji charytatywnej, itp., zanim wpuścisz go do mieszkania, zadzwoń do instytucji, na którą się powołuje i spytaj, czy taki człowiek miał Cię odwiedzić. Zawsze żądaj dokumentu potwierdzającego tożsamość, oglądaj go bardzo dokładnie,
. Pamiętaj, że tego typu (prawdziwe) wizyty poprzedzone są odpowiednim komunikatem, np. ogłoszeniem na klatce schodowej, poinformowaniem przez spółdzielnię lub wspólnotę mieszkaniową.
. Nie wierz w nagłe, troskliwe wizyty bliżej nieokreślonych przyjaciół sprzed lat, znajomych, bądź kolegów członków rodziny. Najczęściej są to oszuści, którzy chcą wejść do twego domu i - zwyczajnie - cię okraść.
. Pamiętaj, że oszuści często proszą o możliwość pozostawienia informacji dla sąsiadki. Gdy pójdziesz po kartkę i długopis, wykorzystują nieuwagę i kradną kosztowności.
. Bardzo często oszuści - działając we dwóch - proszą o sprawdzenie np. przewodów wentylacyjnych, hydraulicznych lub kuchenki. Jeden będzie ci towarzyszył odwracając uwagę od drugiego, który w tym czasie będzie okradał mieszkanie.
. Bądź ostrożny kupując od obnośnych sprzedawców. Zdarza się, że podczas prezentacji dywanu, odkurzacza lub innych przedmiotów, giną twoje pieniądze i biżuteria.
. Nie wierz w odczynianie uroków i odczarowywanie mieszkania. Jedyną magią, jaka może cię spotkać, to zniknięcie kosztowności i pieniędzy.
. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, poproś o pomoc sąsiada. Towarzystwo osób trzecich zwykle płoszy złodzieja. (jk)