Wpadł podczas załadunku kradzionego dębu
Policjanci z Miączyna zatrzymali 39-latka, który z prywatnego lasu kradł drzewo. Mężczyzna wpadł w ręce stróżów prawa w momencie załadunku skradzionego dębu. Interwencja funkcjonariuszy uniemożliwiła jego wywóz. 39-latek już usłyszał zarzuty. Za popełniony czyn grozić mu może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj policjanci z Miączyna powiadomieni zostali o kradzieży drzewa. 59-letni mieszkaniec gm. Miączyn informował, że z jego leśnej działki położonej w miejscowości Świdniki złodziej wyciął warte 1500 złotych drzewo dębu. Podjęte w sprawie czynności doprowadziły do zatrzymania złodzieja. Okazał się nim 39-letni mieszkaniec gm. Miączyn. Policjanci zatrzymali mężczyznę w leśnym kompleksie, podczas załadunku skradzionego drzewa. Stanowiący własność 59-latka dąb pocięty został na kilka kawałków i umieszczony na przyczepie ciągnika. Interwencja funkcjonariuszy uniemożliwiła 39-latkowi jego wywóz.
W efekcie policyjnych działań, 39-latek usłyszał zarzuty wyrębu i kradzieży drzewa. Sprawą mężczyzny wkrótce zajmie się sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, czyn którego się dopuścił zagrożony jest karą 5 lat pozbawienia wolności. (jk)