Narkotyki zabezpieczone, nielegalna uprawa konopi zlikwidowana
Zamojscy kryminalni w ciągu kilku ostatnich dni ujawnili i zabezpieczyli marihuanę. Z takiej ilości łącznie zabezpieczonych substancji można byłoby wyprodukować ponad 600 porcji tego narkotyku. Właścicielami środków odurzających byli 36-letni mieszkaniec Szczebrzeszyna oraz 18-latek z powiatu tomaszowskiego. Mundurowi zlikwidowali również nielegalną uprawę konopi prowadzoną przez 31-latka z gminy Zamość. W jego domu zabezpieczyli także kilka sztuk bezprawnie posiadanej amunicji. Mężczyźni podejrzani o naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii usłyszeli już zarzuty. Zasiądą na ławie oskarżonych, a sąd zdecyduje o wysokości kary.
W poniedziałek policjanci wydziału kryminalnego zamojskiej komendy wspólnie z kryminalnymi z Lublina weszli na teren posesji w Szczebrzeszynie zajmowanej przez 36-letniego mężczyznę. Mundurowi podejrzewali, że może posiadać środki odurzające. Ich przypuszczenia potwierdziły się. W kotłowni odnaleźli ponad 100 sztuk foliowych woreczków z zapięciem strunowym oraz elektroniczną wagę, natomiast w garażu w ukrytej w podłodze skrytce - słoiki z suszem roślinnym.
Odnalezione przedmioty zostały zabezpieczone i przewiezione do komendy. Wykonane badanie testerem narkotykowym wykazało, że odnaleziony u 36-latka susz to marihuana. Z zabezpieczonej ilości marihuany można byłoby wykonać ponad 350 porcji dilerskich tego narkotyku. Zatrzymany wyjaśnił funkcjonariuszom, że narkotyki pochodzą z nielegalnej uprawy, którą sam prowadził w specjalnie zbudowanym tunelu umiejscowionym w niedalekiej odległości od posesji, w której mieszkał. Uprawiane krzaki konopi jesienią ubiegłego roku ściął i wysuszył, wytwarzając w ten sposób znaczną ilość tego narkotyku.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. W środę został doprowadzony przed oblicze prokuratora, który przedstawił mu zarzuty prowadzenia nielegalnej uprawy, która dostarczyła 36-latkowi znacznej ilości konopi innych niż włókniste. Grozi mu za to kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Z kolei we wtorek kryminalni na przystanku autobusowym zauważyli młodego mężczyznę, który dziwnie się zachowywał. Czynność legitymowania jeszcze bardziej „zdenerwowała” 18-latka z powiatu tomaszowskiego. Szybko wyszły na jaw powody jego zachowania. Policjanci odnaleźli w jego ubraniu susz roślinny. Badanie wykazało, że jest to marihuana. Z zabezpieczonego suszu można byłoby wykonać prawie 10 porcji tego narkotyku. 18-latek został doprowadzony do policyjnego aresztu, wczoraj usłyszał zarzuty posiadania substancji odurzających, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
W środę kryminalni z Zamościa dotarli także do osoby, która naruszyła przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Sprawdzając zamieszkiwaną przez 31-latka posesję w gm. Zamość, mundurowi w pomieszczeniu gospodarczym odnaleźli drewniany boks specjalnie przystosowany i odpowiednio wyposażony do uprawy nielegalnej konopi. Wewnątrz rosło ponad 10 krzaków tej rośliny o wysokości sięgającej do ponad 70 cm.
Z takiej ilości zabezpieczonych roślin można byłoby wykonać ponad 300 porcji dilerskich tego narkotyku. W pomieszczeniach zajmowanych przez mężczyznę policjanci odnaleźli również kilka sztuk amunicji myśliwskiej oraz do broni automatycznej. 31-latek został przewieziony do komendy, a następnie zatrzymany w policyjnym areszcie. Wczoraj prokurator przedstawił podejrzanemu zarzuty prowadzenia nielegalnej uprawy, która dostarczyła mężczyźnie znacznej ilości ziela konopi innych niż włókniste oraz posiadania przyrządów służących do wytwarzania środków odurzających. 31-latek odpowie również za posiadanie bez zezwolenia amunicji.
Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 8. Taki sam wymiar kary przewidują przepisy mówiące o nielegalnym posiadaniu amunicji.
D.K-B