36-latek odpowie za kradzież rozbójniczą
Zarzuty kradzieży rozbójniczej usłyszał 36-latek z Zamościa, który ze sklepowej kasy zabrał utarg w kwocie 900 zł., a następnie użył przemocy wobec próbującej odzyskać pieniądze ekspedientki. Podejrzany działał w warunkach recydywy, więc grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
We wtorek pracownica jednego z zamojskich sklepów spożywczych poinformowała dyżurnego komendy o tym, że kilka minut wcześniej młody mężczyzna ze sklepowej kasy zabrał pieniądze a następnie, kiedy chciała go powstrzymać zaczął ją szarpać i popychać. Po tym wybiegł ze sklepu, a za nim krzycząca o pomoc ekspedientka. Zareagował będący w pobliżu przechodzień. Ujął mężczyznę i przekazał policjantom.
Podejrzanym o kradzież okazał się być 36-letni mieszkaniec Zamościa. Mundurowi przewieźli go na komendę, gdzie po wykonanych czynnościach został osadzony w policyjnym areszcie. Okazało się, że w czasie kradzieży był pijany, w organizmie miał 2 promile alkoholu. Policjanci odzyskali również całość skradzionych pieniędzy. Pracownica sklepu wartość strat oszacowała na kwotę 900 zł.
Wczoraj prokurator przedstawił mu zarzuty popełnienia kradzieży rozbójniczej. Natomiast sąd na wniosek policji i prokuratury zdecydował o zastosowaniu wobec 36-latka izolacyjnego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Kradzież rozbójnicza to nie jedyne przestępstwo popełnione przez 36-latka. Wcześniej był już prawomocnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu oraz przeciwko rodzinie. Kradzież rozbójnicza zagrożona jest karą pozbawienia wolności do lat 10, jednak 36-latek będzie odpowiadał w warunkach recydywy, więc sąd może zwiększyć wysokość kary i zasądzić wobec niego karę nawet 15 lat pozbawienia wolności.
D.K-B.