Uważajmy na oszustów internetowych!
Mieszkaniec gminy Radecznica padł ofiarą oszustwa internetowego i stracił prawie 3 tys. zł. Większą czujnością wykazał się 54-letni mieszkaniec Zamościa, który przerwał transakcję internetową na kwotę 8,5 tys. zł. Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności tych spraw i apelują o zachowanie ostrożności przy dokonywaniu internetowych płatności.
W ostatnim czasie do zamojskiej jednostki zgłaszają się osoby, które stały się ofiarami oszustwa internetowego. W większości przypadków schemat działania oszustów jest podobny. Zaczyna się od niewinnie wyglądającego smsa lub e-maila, w którym oszuści informują o niewielkiej zaległości, którą należy opłacić poprzez dołączony do wiadomości link, który ma ułatwić spłatę zadłużenia. W rzeczywistości link prowadzi do fałszywej strony pośrednika, a następnie na fałszywą stronę banku i ma na celu wyłudzenie poufnych danych do bankowości elektronicznej oraz kodu z narzędzia autoryzacyjnego.
W taki sposób prawie 3 tys. zł stracił 29-letni mieszkaniec gm. Radecznica, który otrzymał wiadomość sms z informacją, że nie otrzyma przesyłki z uwagi na niedopłatę w wysokości 0,88 zł. Po zalogowaniu się przez fałszywy link otrzymał smsa z kodem transakcji na kwotę blisko 3 tys. zł.
Większą czujnością wykazał się 54-letni zamościanin, który otrzymał e-maila o zadłużeniu w wysokości 1,98 zł. od jednego z portali aukcyjnych. Żeby uniknąć ewentualnego zablokowania konta oraz przekazania sprawy do windykacji, należało uregulować płatność za pomocą dołączonego linku. Kiedy kwota wskazana w smsie autoryzacyjnym znacznie przewyższała wskazaną wcześniej wysokość zadłużenia mężczyzna zorientował się, że może paść ofiarą oszustwa i przerwał transakcję, a następnie powiadomił bank i policję.
Policjanci apelują o zachowanie ostrożności przy dokonywaniu transakcji internetowych. Stosujmy zasadę ograniczonego zaufania, gdy chodzi o nasze pieniądze. Nie odpowiadajmy na smsy oraz e-maile nieznanego pochodzenia, a tym bardziej na te które nakłaniają nas do spłaty zadłużenia poprzez dołączone do wiadomości linki. Pamiętajmy, że informacje dotyczące zadłużenia zawsze można sprawdzić w biurze obsługi klienta firmy. Zgłaszajmy takie sytuacje bankom oraz organom ścigania.
DP